Burmistrz Chicago, Brandon Johnson, ostrzega, że miasto nie będzie w stanie wesprzeć większej liczby migrantów bez pomocy federalnej. Burmistrz dołączył w środę do gubernatora J.B. Pritzkera, aby ponownie wezwać rząd federalny do przyspieszenia wydawania zezwoleń na pracę dla osób starających się o azyl w Chicago, dodając, że miasto nie będzie w stanie wspierać stale rosnącej liczby migrantów, która już teraz wynosi ponad 13 000 osób, jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany.
“Niech to będzie jasne: Miasto Chicago nie może nadal przyjmować nowo przybywających w sposób bezpieczny i skuteczny bez znaczącego wsparcia i zmian w polityce imigracyjnej” – powiedział Johnson podczas środowej konferencji prasowej. Był to pierwszy raz od objęcia urzędu w maju, kiedy Johnson dał sygnał alarmowy, że miasto może osiągnąć granicę swoich możliwości wsparcia dla osób starających się o azyl, jeśli rząd federalny nie podejmie szybko działań.
Pritzker i Johnson w towarzystwie senatora Stanów Zjednoczonych, Dicka Durbin’a, oraz innych demokratycznych członków delegacji kongresowej stanu wzięli udział w wydarzeniu zorganizowanym przez American Business Immigration Coalition Action, aby wezwać do zmian w polityce federalnej, które pozwolą nowo przybyłym szybciej wejść na rynek pracy. Urzędnicy demokratyczni i przedstawiciele biznesu zaapelowali do administracji prezydenta Joe Bidena o umożliwienie stanom sponsorowania zezwoleń na pracę zarówno dla niedawno przybyłych migrantów, jak i imigrantów, którzy weszli do kraju bez legalnej zgody na pracę, w branżach borykających się z brakami siły roboczej, takich jak sektor hotelarski, produkcja, budownictwo i opieka zdrowotna.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Elity stanu IL i miasta Chicago są wyjątkowo niedomyślne. Już Obama zapowiedział, że jego wybór oznacza fundamentalną zmianę dla USA. “Nieuświadomieni” wyborcy mu to uniemożliwili. Stracił Izbę Reprezentantów w 2010 roku, a Senat w 2014 roku. Wybór Trumpa w 2016 roku zatrzymał USA na drodze do “fundamentalnej” zmiany. Tak więc należało się do niej lepiej się przygotować. Mark Zuckerberg przeznaczył na “pomoc” przy wyborach 2020 roku ponad 400 mln dol. które wykorzystano na “usprawnienie” głosowania korespondencyjnego i do “efektywnego” zbierania balotów wyborczych głównie w stanach, które były decydujące dla zwycięstwa Bidena. Nastały pierwsze dni po objęciu urzędu i Biden likwiduje południową granicę USA zapraszając cały świat do nielegalnej imigracji do USA. Biden jest marionetką w rękach ludzi, którzy nienawidzą USA jako kraju o mocnej państwowości, bo jest to przeszkoda do wprowadzenia New World Order. Trump był zwalczany od 2015 roku właśnie z tego powodu. Nie musiął słuchać ludzi typu Zuckerberg, Gates i wielu innych zwolenników New World Order. Zuckerberg i inni zapewne już mają przygotowaną forsę na wybory w 2024 roku. Zaczyna się upowszechniać znowu histerię covidową i to w celu, aby maksymalnie wystraszyć ludzi i maksymalnie upowszechnić głosowanie korespondencyjne a reszty dokonają opłaceni “aktywiści”. Panowie Pritzker, Durbin i Johnson! Wasze wątpliwości są niezrozumiałe. Czy nie zdajecie sobie sprawy jakiemu celowi ma służyć nielegalna imigracja? Obywatele Stanu IL wybrali was na stanowiska zdecywaną większością głosów. Macie więc mandat do podniesienia podatków gdzie tylko to możliwe i należy przyjąć każdą ilość nielegalnych imigrantów. Nie czekajcie na pomoc administracji Bidena, która zajmuje się “ważniejszymi” problemami.
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!