Robot głębinowy poszukujący zaginionej turystycznej łodzi podwodnej Titan trafił na niezidentyfikowane szczątki – poinformowała Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Eksperci mają teraz analizować zebrane informacje.
Służby kilku krajów kontynuują poszukiwania podwodnego statku Titan na Atlantyku, mimo że – według szacunków – w jednostce mogły skończyć się zapasy tlenu.
Nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się statek. Od dziś do poszukiwań wykorzystywane są też dwa zdalnie sterowane pojazdy podwodne, które mogą zanurzyć się nawet na głębokość ponad pięć kilometrów. Na obszar poszukiwań przypłynął też okręt kanadyjskiej marynarki wojennej z ekipą lekarzy, specjalizujących się w medycynie nurkowej. W poszukiwaniach biorą udział także m.in. morskie samoloty rozpoznawcze.
Amerykanie szacowali, że statek ma zapasy tlenu na 96 godzin od zejścia pod wodę. To oznaczałoby, że skończyły się one dziś wczesnym popołudniem czasu polskiego. Kontradmirał John Mauger z amerykańskiej straży wybrzeża zadeklarował jednak w NBC News, że mimo obaw o poziom tlenu akcja poszukiwawcza będzie kontynuowana.
Statek Titan, który miał zawieźć turystów do wraku Titanica, w niedzielę stracił kontakt z powierzchnią mniej niż dwie godziny po rozpoczęciu manewru schodzenia do wraku. Na jego pokładzie było 5 osób.
Wrak Titanica znajduje się ponad sześćset kilometrów na wschód od wybrzeża Nowej Fundlandii w Kanadzie, prawie cztery kilometry pod wodą.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!