Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział, że ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych wypełnia kamień milowy KPO. Wczoraj została uchwalona przez Sejm głosami posłów PiS.
Dziennikarze pytali dziś w Sejmie rzecznika PiS o to, czy ustalenie minimalnej odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań na 700 metrów, a nie na 500 metrów, jak początkowo chciał rząd, nie zostanie zakwestionowane przez Komisję Europejską.
Rafał Bochenek wyjaśniał, że przyjęte rozwiązania są odpowiedzią na oczekiwania Brukseli. Przypomniał, że w sprawie elektrowni wiatrowych Komisja Europejska wymagała jedynie zliberalizowania przepisów, a to przewiduje uchwalona ustawa. Obecnie przy budowie elektrowni wiatrowych obowiązuje zasada 10 H. Oznacza to, że inwestycje te mogą być lokowane przy zachowaniu minimalnej odległości od zabudowań będącej dziesięciokrotnością wysokości wiatraka. W praktyce wynosi to ok. 1,5 kilometrów. Przepisy uchwalone przez Sejm ustalają tę odległość na 700 metrów. Zdaniem rządu, pozwoli to na zwiększenie liczby elektrowni wiatrowych w Polsce.
Nad ustawą będzie pracował teraz Senat. Marszałek izby Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej już zapowiedział, że opozycja wniesie do ustawy poprawki.
Senat ma zająć się nią na posiedzeniu zaplanowanym na 21 i 22 lutego.
