We Francji w ponad 200 miastach planowane są na jutro kolejne demonstracje przeciwników reformy podwyższającej wiek emerytalny. Zapowiadane są też strajki w sektorach transportu, energii, oświaty i turystyki. Rząd zapewnia jednak, że nie zrezygnuje ze swoich planów.
Największe centrale związkowe wezwały do powtórzenia akcji z 19 stycznia, kiedy na ulice wyszło ponad półtora miliona protestujących.
„Jutro szykuje się masowa mobilizacja w całym kraju. Wzywamy pracowników do protestów” – powiedział telewizji France 2 szef centrali CFDT Laurent Berger. Największa demonstracja przeciwko reformie odbędzie się w centrum Paryża.
Tymczasem rząd, który do tej pory deklarował gotowość do rozmów, zaostrzył ton wobec przeciwników reformy. „Podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat nie jest już negocjowalne. To konieczne dla równowagi systemu” – oświadczyła w sobotę premier Elisabeth Borne. Szef MSW Gerald Darmanin potępił na łamach dziennika „Le Parisien” zachowanie działaczy lewicy, nazywając ich „lewackimi mieszczuchami” i „zwolennikami społeczeństwa bez pracy i wysiłku”, którzy – jak stwierdził – „chcą tylko nabałaganić”.
Lewicowa opozycja zgłosiła już ponad 6 tysięcy poprawek do projektu ustawy, który trafi dziś pod obrady komisji w niższej izbie parlamentu. Reforma ma zostać przegłosowana w marcu. Związki zawodowe grożą jednak sparaliżowaniem kraju, jeśli rząd nie zmieni swoich planów.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!