5 tysięcy zatrzymanych osób na Białorusi – to bilans starć protestujących z milicją. Tylko wczoraj służby porządkowe zatrzymały ponad 2 tysiące osób. Na Białorusi od dwóch dni odbywają się demonstracje ludzi, którzy nie zgadzają się z wygraną w wyborach prezydenckich Aleksandra Łukaszenki. Białoruskie MSW poinformowało, że najbardziej masowe akcje protestu miały miejsce w Mińsku, Brześciu Mohylewie i Nowopołocku. W wyniku rozruchów rannych zostało 21 funkcjonariuszy milicji i żołnierzy wojsk wewnętrznych.
Extraordinary images from #Minsk tonight with thousands and thousands of Belarusians walking freely demanding a future based on a values driven #democracy. #Belarus #BelarusFreedom #Lukashenko #Tikhanovskaya pic.twitter.com/8banfVkCXf
— Alexandre Krauss (@AlexandreKrausz) August 10, 2020
Niektórzy zatrzymani są w trybie przyspieszonym sądzeni na posterunkach, karani grzywnami i wypuszczani na wolność. Wczoraj w Grodnie został zatrzymany Jan Roman, współpracownik TV Polonia. Dziennikarz powiedział Polskiemu Radiu, że przyszedł pod miejscowy areszt aby powitać swojego kolegę, który zatrzymany na 24 godziny miał zostać wypuszczony na wolność . Pod aresztem było więcej ludzi oczekujących na wyjście znajomych. Nagle pojawił się milicyjny OMON i doszło do interwencji. Jan Roman mówi, że w trakcie zatrzymania został poturbowany. Dlatego po wyjściu z aresztu udał się na obdukcję lekarską. Nałożono też na niego grzywnę za “jak to ujęły władze – “niepodporządkowanie się poleceniom milicji”.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!