Pierwsze strzały czołgów Abrams na poligonie Biedrusko. Nigdy wcześniej amerykańskie czołgi nie strzelały na polskiej strzelnicy. Ćwiczenia pod nadzorem amerykańskich instruktorów prowadzi Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. W szkoleniu brało udział 11 załóg czołgowych.
“Przygotowujemy czołgi do realizacji zadań ogniowych” – wyjaśnia dowódca załogi, kpt. Andrzej Gorczyca. Jak mówił, w pierwszej kolejności strzela się z czołgów z przewodu wyciągniętego na zewnątrz, a następnie technicy sprawdzają czy wszystkie podzespoły zadziałały poprawnie podczas strzału. “Po wykonaniu tych czynności załoga wykonuje tak zwane skalowanie, czyli sprawdza czy wcześniejsze justowanie czołgu zostało wykonane prawidłowo – czy amunicja trafia w cel w tolerancji” – tłumaczył Andrzej Gorczyca.
Kalibrowane były systemy balistyczne, celowniki oraz armata. Dopiero w kolejnych dniach żołnierze będą ćwiczyć celność. Czołgi M1 Abrams korzystają z innej amunicji niż wykorzystywana dotychczas przez Wojsko Polskie.
Ich uderzenia są bardzo celne – podkreśla Kim Mace z Abrams Net Team. Wytłumaczył, że to gładkolufowa armata kalibru 120 milimetrów. “Przeciętnie ma 3 metry długości. Nie jest więc zbyt długa, ale strzela na odległość 5 tysięcy metrów. Więc jest to bardzo celny system i bardzo celna armata” – mówił. Kim Mace dodał, że szybkość strzału zależy od ładującego pociski. Zwykle jest to do 6 strzałów na minutę, zależy od tego, jak szybko ładowniczy jest w stanie załadować armatę.
Dzisiejsze szkolenie odbyło się na niedawno certyfikowanej strzelnicy na poligonie Biedrusko. W ćwiczeniach nie przeszkodziła zimowa sceneria. „Abrams był zaprojektowany do działań w Europie. To jest jego dom” – podkreśla Kim Mace.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!