Viktor Orbán przyznał, że stosunki w Grupie Wyszehradzkiej nie są najlepsze. Szef rządu węgierskiego przebywa w rumuńskim Baile Tusnad na spotkaniu Węgrów z Basenu Karpackiego.
Węgierski premier przyznał, że z powodu wojny na Ukrainie stosunki w Grupie Wyszehradzkiej się pogorszyły. Powiedział, że Węgry nie chcą się mieszać w konflikt między dwoma narodami słowiańskimi, a Polska jako naród słowiański czuje się uczestnikiem tej wojny. Takie rzeczy obu krajom dyktuje serce, a, według Viktora Orbána, w tej sytuacji stosunki polsko-węgierskie powinno się ratować rozumem. Premier powtórzył też słowa, które węgierscy politycy ostatnio często wypowiadali: Polacy i Węgrzy nie różnią się w sprawach podstawowych.
Viktor Orbán poświęcił też kilka zdań Czechom i Słowakom. Uważa on, że stali się teraz ludźmi “post-zachodnimi”,co porównał do “uwiązania koni w płonącej stajni”.
Początek przemówienia premiera Węgier zakłóciła grupa osób, które pokazały transparent z napisem “Transylwania to ziemia rumuńska”. Uczestnicy spotkania zasłonili go parasolami.
Wolny Uniwersytet Bálványos w Baile Tusnad to coroczne spotkanie Węgrów z całego Basenu Karpackiego, czyli Kotliny Panońskiej, z węgierskimi politykami. Od wielu lat swoje przemówienie, jedno z najważniejszych w roku, wygłasza tu Viktor Orbán.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!