Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że codziennie zabiega na arenie międzynarodowej o dalsze dostawy broni na Ukrainę. Odpowiadając na pytania uczestników XVII Zjazdu Klubów “Gazety Polskiej”, podkreślił, że sprzęt dostarczony na Ukrainę jest skutecznie wykorzystywany w walce z rosyjskim najeźdźcą, ale sprzętu tego jest wciąż za mało, by pokonać Rosjan.
Szef rządu wskazał na konieczność zwiększenia dostaw nowoczesnej artylerii dla ukraińskiej armii, ponieważ w tej chwili Kijów ponosi ogromne straty na skutek przewagi artyleryjskiej sił rosyjskich. By skutecznie odpierać ataki Rosjan, Ukraińcy potrzebują zarówno artylerii lufowej krótkiego zasięgu, jak i artylerii rakietowej średniego i dalekiego zasięgu. “Dziś jest jej za mało i to powoduje, że front przesuwa się niestety jak zardzewiały walec, ale niestety ten ruski walec idzie do przodu” – mówił premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał również, że na Ukrainę trafiły między innymi polskie samobieżne haubice Krab.
Doradca szefa ukraińskiego MSZ Rostisław Smirnow poinformował, że polskie armatohaubice Krab pozwoliły ustabilizować sytuację wokół Siewierodoniecka. Jak wskazał w telewizyjnym wywiadzie, uzbrojenie, które przekazali “przyjaciele Polacy”, bardzo zmieniło sytuację na froncie. “To właśnie ta broń pozwoliła nam uspokoić sytuację i okupanci od razu to odczuli” – powiedział. Rostisław Smirnow dodał, że, aby Ukraina mogła przeprowadzić kontrofensywę na całej linii rosyjskiego frontu, potrzeba więcej ciężkiego uzbrojenia.
Na początku czerwca Polska podpisała kontrakt na dostawę na Ukrainę około 50 armatohaubic Krab. Wartość kontraktu to około 2,7 miliarda złotych.
Ukraińska armia ma również otrzymać amerykańskie zestawy artylerii rakietowej HIMARS.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!