W związku z sankcjami nałożonymi na Rosję i Białoruś po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Japonia zaczyna mierzyć się z kryzysem na rynku nawozów. Kraj Kwitnącej Wiśni importuje 20-30 procent chlorku potasu, kluczowego składnika nawozów sztucznych, właśnie z Rosji lub Białorusi.
Import z obu krajów został wstrzymany w marcu w ramach sankcji gospodarczych. Niedobory mają być uzupełniane dostawami z Kanady, jednak ceny chlorku potasu rosną, gdyż inne kraje także starają się pozyskać składnik z tego kraju. Materiały pochodzą z naturalnej rudy, która występuje tylko w niektórych regionach świata.
Pojawiają się jednak kolejne problemy. Jesienią Chiny zaostrzyły kontrole eksportu nawozów, co doprowadziło do światowych niedoborów. Chiny są dużym producentem fosforanu amonu, kolejnego ważnego składnika nawozów chemicznych. Ponadto rosną ceny gazu.
Rolnicy utrzymują, że największym wyzwaniem ma być zabezpieczenie niezbędnej ilości chlorku potasu oraz nawozów przed jesienią. Rządowy pakiet awaryjny został ogłoszony 26 kwietnia. Rada Ministrów zapowiedziała wsparcie dywersyfikacji dostaw.
W Japonii cena detaliczna nawozów chemicznych w marcu wzrosła o 11,7 procent rok do roku.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!