Rosjan czeka druga fala kryzysu na sklepowych półkach – ostrzega analityk rynku i były dyrektor generalny jednej z największych w Rosji sieci supermarketów Igor Pletniew. W rozmowie z portalem Meduza przypomina, że po nałożeniu pierwszych zachodnich sankcji w sklepach zabrakło niektórych podstawowych produktów, a z rynku zniknęła część zagranicznych marek. Wtedy udało się uzupełnić braki tym, co było w magazynach. Jednak, gdy zapasy wyczerpią się, nadejdzie druga fala kryzysu.
Ekspert portalu Meduza zauważa, że zależność rosyjskiego rynku od dostaw z zagranicy jest bardzo wysoka. -„Szereg ważnych sektorów rosyjskiego przemysłu jest „dramatycznie przywiązanych” do komponentów importowanych z krajów Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych” – podkreśla Igor Pletniew. Według eksperta Meduzy, branże: tekstylna, przemysłowa, farmaceutyczna, motoryzacyjna i elektroniczna są zależne od dostaw z Zachodu w 50 procentach.
Meduza przypomina, że po wkroczeniu rosyjskiej armii na Ukrainę z Rosji wycofało się ponad 300 zachodnich firm, kilkadziesiąt państw nałożyło embargo na współpracę handlową z Moskwą i zamknęło swoje niebo, porty oraz przejścia graniczne dla rosyjskich przewoźników.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!