We Francji finisz kampanii prezydenckiej. O północy rozpocznie się cisza wyborcza przed drugą turą wyborów, która odbędzie się w niedzielę. Finaliści głosowania – urzędujący prezydent Emmanuel Macron i liderka partii Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen spędzili ostatnie godziny kampanii na spotkaniach z wyborcami.
Podczas swojego ostatniego wiecu w miejscowości Figeac w okolicach Tuluzy Emmanuel Macron przekonywał, że niedzielne wybory są decydujące dla przyszłości Francji i Europy. “Wybory 24 kwietnia są referendum nad wiernością wobec naszych wartości, naszą historią, i tym kim jesteśmy naprawdę. My jesteśmy za. Nic nie jest przesądzone, więc bądźcie przekonujący. Niech 24 kwietnia będzie początkiem nowej wymagającej ery walk, życzliwości i ambicji dla Francji i Europy. Zrobimy to razem.” – apelował do swoich wyborców Emmanuel Macron.
Z kolei Marine Le Pen odwiedziła miasto Berck na północy Francji. Przez wiele godzin liderka narodowców rozmawiała z mieszkańcami, krytykując swojego rywala za “arogancję” i “dystans do zwykłych ludzi”. “Każdy musi zrozumieć, że w niedzielę dokonamy fundamentalnego wyboru. Ten wybór jest w rękach Francuzów. Mówiłam to przez całą kampanię – jeżeli naród głosuje, wygrywa. Jeżeli naród ruszy do urn, zagłosuje, to dojdzie do zmiany, na którą liczy. Ten wybór jest prosty: Macron albo Francja.” – mówiła Marine Le Pen.
Ostatnie sondaże wskazują, że Emmanuel Macron wygra drugą turę wyborów prezydenckich, otrzymując około 57 procent głosów. Eksperci wskazują jednak, że wynik będzie zależał od mobilizacji elektoratów obu kandydatów i głosów wahających się wyborców lewicy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!