Za dwa tygodnie we Francji odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Według ostatnich sondaży ich faworytem jest ubiegający się o reelekcję prezydent Emmanuel Macron. Media piszą o “niemożliwej kampanii” z powodu wojny na Ukrainie, i ostrzegają przed ryzykiem niskiej frekwencji wyborczej.
Ostatnie sondaże wyborcze wskazują, że w pierwszej turze Emmanuel Macron mógłby liczyć na około 28 procent głosów. Drugie miejsce z 19-procentowym wynikiem zajęłaby kandydatka narodowców Marine Le Pen. Na trzecim miejscu uplasowałby się lider skrajnej lewicy Jean-Luc Mélenchon, zdobywając 14 procent głosów.
Francuskie media twierdzą, że sytuacja międzynarodowa, brak debaty telewizyjnej między wszystkimi kandydatami, oraz perspektywa powtórki pojedynku sprzed pięciu lat Macron-Le Pen w drugiej turze sprawiają, że opinia publiczna nie interesuje się wyborami. Co trzeci Francuz deklaruje, że nie weźmie udziału w głosowaniu. W efekcie trzy stacje telewizyjne podjęły decyzję o skróceniu swoich wieczorów wyborczych, które zakończą się godzinę po ogłoszeniu wyników.
Demobilizacja wyborców niepokoi jednak sztabowców Emmanuela Macrona. Szef państwa zaczyna tracić w sondażach, w przeciwieństwie do Marine Le Pen, która w ciągu tygodnia zmniejszyła dystans do Macrona w drugiej turze z 16 do 8 punktów.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 10 kwietnia. Druga – dwa tygodnie później.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!