Wiceminister obrony narodowej, senator Wojciech Skurkiewicz zapowiedział wyciągnięcie daleko idących konsekwencji wobec żołnierza, który zdezerterował wczoraj na Białoruś i tam poprosił o azyl polityczny. W Polskim Radiu 24 wiceszef MON poinformował, że mężczyzna wczoraj po południu opuścił posterunek, zostawiwszy broń i telefon komórkowy. Był poszukiwany do późnego wieczora i dziś od rana.
Wojciech Skurkiewicz nazwał sytuację zupełnie niezrozumiałą. Podkreślił, że naruszone zostały nie tylko zasady obowiązujące w Wojsku Polskim, ale także przepisy Kodeksu karnego. Jak mówił, “mamy do czynienia z naruszeniem elementarnych zasad funkcjonowania w Wojsku Polskim”. “Opuszczenie posterunku – opuszczenie stanowiska służbowego, pozostawienie bez opieki broni z ostrą amunicją, oddalenie się z miejsca, to są absolutnie rzeczy niedopuszczalne, karygodne i absolutnie to się będzie wiązało z daleko idącymi konsekwencjami” – podkreślał wiceminister. Wskazał, że na to nakładają się również “kwestie dotyczące dezercji, które są opisane w Kodeksie karnym”, więc – jak mówił – “na pewno ta sprawa – przynajmniej na obecną chwilę – jest jasna i czytelna”.
Wiceszef MON przypomniał, że minister Mariusz Błaszczak odwołał z związku ze sprawą bezpośrednich przełożonych trzech szczebli tego żołnierza. Wskazał, że “w odczuciu kierownictwa resortu bezpośredni przełożeni” nie dołożyli szczególnych starań, aby zapobiec takiej sytuacji, która – jak podkreślał wiceminister – nie powinna się była zdarzyć. Wyjaśnił, że 11 grudnia żołnierz ten został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Sprawą zajęła się Żandarmeria Wojskowa. Natomiast 13 grudnia złożył dokument z rezygnacją ze służby w Wojsku Polskim. W związku z tym – jak mówił Wojciech Skurkiewicz – mężczyzna ten “nie powinien być absolutnie skierowany do służby na granicy, a mimo to na tej granicy się znalazł”. “To absolutnie rzecz, która nie powinna mieć miejsca” – podkreślił wiceszef MON.
Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że zatrzymanie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości miało miejsce w czasie wolnym mężczyzny – nie było związane ze służbą. Dodał, że przeciwko mężczyźnie jest też prowadzone postępowanie prokuratorskie w innej sprawie – rodzinnej.
“Widać, że ta sprawa absolutnie jest skomplikowana” – powiedział Wojciech Skurkiewicz. Dodał, że są w niej wykorzystywane informacje służb kontrwywiadu wojskowego.
Żandarmeria Wojskowa poinformowała o wszczęciu śledztwa przeciwko Emilowi C., żołnierzowi 16. Dywizji Zmechanizowanej, który zdezerterował wczoraj na Białoruś. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył dowódca 16. Dywizji generał Krzysztof Radomski.
Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski powiedział na konferencji prasowej, że żołnierz zbiegł, by uniknąć w Polsce odpowiedzialności prawnej. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował wcześniej, że żołnierz, który wczoraj zaginął, miał poważne kłopoty prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Trwa wyjaśnianie okoliczności dezercji.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!