Według nowego badania prywatnej firmy Inrix z Waszyngtonu, zajmującej się badaniem ruchu drogowego, jadący do pracy kierowcy z Chicago spędzili w tym roku równowartość ponad czterech dni w korkach. W skali całego kraju gorzej wypadł tylko Nowy Jork.
Jak wynika z obliczeń firmy Inrix, ruch na drogach utrzymywał się znacznie poniżej poziomu sprzed pandemii, ale przeciętny koszt jaki ponosili kierowcy z Wietrznego Miasta związany z korkami wyniósł 1,622 dolary na osobę. Same miasto Chicago straciło z tego samego powodu 5,8 miliarda dolarów.
Dwa najbardziej zatłoczone miejsca na drogach szybkiego ruchu w aglomeracji Chicago to autostrada I-55 między zjazdami na I-90 i Cicero Avenue oraz I-290 w okolicach Harlem Avenue.
Odcinki obu autostrad znalazły się w planach naprawy i rozbudowy infrastruktury komunikacyjnej Illinois. Koszt realizacji projektu oszacowano na 3 miliardy dolarów. Pieniądze mają pochodzić z funduszy federalnych.
Według badania firmy Inrix, pod względem korków na drogach, Chicago zajęło szóste miejsce na świecie. Najgorsza sytuacja jest w Londynie.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!