Szef NATO ostrzega Rosję przed ewentualną eskalacją napięcia na granicy z Ukrainą. Jens Stoltenberg mówi, że jakiekolwiek użycie przez Rosję siły wobec Ukrainy będzie Moskwę “sporo kosztować”. To reakcja na trwające od kilku tygodni przerzucanie przez Rosjan żołnierzy i sprzętu w rejony przygraniczne.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił na konferencji prasowej, że Rosja po raz drugi w tym roku wysyła tysiące swoich żołnierzy w kierunku granicy z Ukrainą. Podkreślał, że według informacji NATO przy granicy są nie tylko żołnierze w gotowości bojowej, ale także czołgi, ciężka artyleria i drony. “To zmasowanie wojska nie zostało niczym sprowokowane i nie da się tego wytłumaczyć. To tylko podnosi napięcie i powoduje ryzyko błędu. Rosja musi pokazać swoją przejrzystość, zredukować napięcie i uspokoić sytuację” – dodał Jens Stoltenberg.
Wcześniej szef ukraińskiego wywiadu wojskowego oskarżył Rosję o przygotowywanie inwazji na jego kraj na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. Z kolei odchodząca niemiecka kanclerz Angela Merkel powiedziała, że jeśli Rosja będzie eskalować napięcie na granicy z Ukrainą lub na polsko-białoruskiej granicy, to Unia Europejska powinna być przygotowana na kolejne sankcje wobec Moskwy.
Relacje między Rosją a Zachodem znacznie pogorszyły się w 2014 roku, po tym jak Rosja anektowała ukraiński Krym, a prorosyjscy bojownicy doprowadzili do wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy. Od tego czasu wielokrotnie dochodziło do napięć między Moskwą a NATO lub krajami Zachodu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!