Kolejny grad rakiet spadł po południu na miasta w południowym Izraelu. Była to odpowiedź palestyńskiego Hamasu na wcześniejsze izraelskie naloty na Strefę Gazy. Rośnie liczba ofiar konfliktu po obu stronach, a dotychczasowe mediacje nie powiodły się.
Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia w izraelskich nalotach na Gazę zginęło dotąd 48 osób, w tym czternaścioro dzieci, a rannych jest kilkaset osób. Po stronie izraelskiej szóstą ofiarą ostrzałów jest Izraelczyk w którego auto uderzył wystrzelony z Gazy pocisk przeciwczołgowy.
Po południu rakiety z Gazy kolejny raz poleciały na miasta Aszkelon i Aszdod, a od poniedziałku, kiedy konflikt przybrał na sile, Palestyńczycy wystrzelili ponad tysiąc pocisków, z czego jedna trzecia spadła na budynki bądź zamieszkałe tereny. W ostatnich godzinach izraelska armia udaremniła też wystrzelenie z Gazy tzw. samobójczego drona, który miał przenieść bomby na teren Izraela.
W samym Izraelu zamknięto miasto Lod, gdzie wczoraj doszło do starć mieszkających tam izraelskich Arabów. Do zamieszek doszło też w kilku innych miastach “Zatrzymaliśmy ponad 150 osób podejrzanych o podpalanie izraelskich samochodów, synagog oraz o próby zabójstwa policjantów” – poinformował rzecznik izraelskiej policji Micky Rosenfeld.
Zamieszki ponownie wybuchły wieczorem także na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. To właśnie protesty w tym miejscu doprowadziły do obecnej eskalacji przemocy. Palestyńczycy od kilkunastu dni protestowali przeciwko ograniczeniom w dostępie do świętych miejsc oraz przeciwko przymusowym wysiedleniom ze wschodniej, arabskiej części Jerozolimy.
Społeczność międzynarodowa apeluje tymczasem o zakończenie przemocy. Biały Dom oraz Niemcy potępiły ostrzały Izraela, a świat muzułmański oraz Turcja potępiły z kolei izraelskie naloty na Gazę.
Wieczorem w krajach arabskich kończy się miesiąc postu ramadan, a zaczynają święta Eid al-Fitr. Mediatorzy z Egiptu, którzy od wczoraj rozmawiają ze zwaśnionymi stronami, mieli nadzieję, że nadchodzące święta pomogą w zawarciu rozejmu. Jednak według izraelskiego dziennika “Haaretz”, przerwania bombardowań odmówiła strona izraelska. Wkrótce potem negocjacje w ogóle zostały przerwane, gdy w izraelskich nalotach zginęło trzech wysokich rangą dowódców Islamskiego Dżihadu czyli zbrojnego ramienia Hamasu.
Minister obrony Izraela Benny Gantz zapowiedział, że operacja będzie trwała tak długo, aż na dobre ucichną ostrzały z Gazy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!