Liga Arabska odrzuca plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu zaproponowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa, nazywając go „niesprawiedliwym” wobec Palestyńczyków. Arabscy przywódcy stwierdzili w oświadczeniu, że powodem odrzucenia – jak określili – “amerykańsko-izraelskiej “umowy stulecia”, jest to, że nie respektuje ona “podstawowych praw ani aspiracji narodu palestyńskiego”.
Zarzekli się również, że nie będą “współpracować z administracją USA w celu wdrożenia tego planu”.
Ogłoszony w Białym Domu tzw. plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu Donalda Trumpa przewiduje potwierdzenie suwerennego państwa Izrael ze stolicą w Jerozolimie i utworzenie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Gazie, choć poszczególne części tego państwa nie byłyby ze sobą połączone. Stolicą państwa palestyńskiego miałaby być Wschodnia Jerozolima.
Plan zakłada uznanie przez Stany Zjednoczone osiedli założonych na Zachodnim Brzegu Jordanu, wstrzymanie się przez Izrael na cztery lata – do czasu wypracowania status prawny państwa palestyńskiego – od zakładania nowych osiedli.
Projekt zakłada także wielomiliardową pomoc gospodarczą dla Palestyńczyków, a także ich zgodę na całkowite rozbrojenie.
Plan, który ma rozwiązać ponad 70-letni konflikt izraelsko-palestyński to jedna z wyborczych obietnic Donalda Trumpa. Spotkał się z krytyką części społeczności międzynarodowej oraz ekspertów. Zarzucali oni amerykańskiej administracji podejmowanie decyzji korzystnych wyłącznie dla Izraela i zaangażowanie w plan osób, które nie mają doświadczenia w pracy na Bliskim Wschodzie.
Projekt ściągnął na siebie krytykę polityków palestyńskich oraz części polityków z Izraela. Do głosów krytyki dołączyło też wiele krajów regionu.
Po ogłoszeniu planu w miastach Zachodniego Brzegu doszło do starć Palestyńczyków z izraelską policją. Rannych zostało kilkanaście osób. Kilka tysięcy osób protestowało też w palestyńskiej Strefie Gazy.
Libański Hezbollah oświadczył, że plan ma zniszczyć Palestyńczyków, a rządzący w Gazie Hamas uznał, że pomysł jest “agresywny”. Egipt wezwał obie strony do negocjacji.
Tymczasem Arabia Saudyjska, Jordania, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie oświadczyły, że doceniają wysiłki Stanów Zjednoczonych, mające na celu osiągnięcie porozumienia pomiędzy Izraelem a Palestyną. Zarówno ONZ jak i Jordania oświadczyły, że rozwiązanie problemu możliwe jest jedynie w oparciu o granice państwa palestyńskiego z 1967 roku i o potwierdzające je międzynarodowe traktaty.
Poparcie dla projektu wyraziła też Francja.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!