Były prezydent USA Donald Trump, w przemówieniu wygłoszonym w sobotę na stanowej konwencji Republikanów w Georgii, określił sformułowane przeciwko niemu zarzuty jako „śmieszne i bezpodstawne” oraz jako „ingerencję w proces wyborczy”. Było to pierwsze publiczne wystąpienie Donalda Trumpa po przedstawieniu mu 37 zarzutów przez prokuraturę federalną.
Donald Trump oskarżył prokuraturę o „politycznie motywowaną kampanię” mającą uniemożliwić mu udział w wyborach prezydenckich i ewentualny powrót do Białego Domu. Oskarżył też obecnego prezydenta, demokratę Joe Bidena, o wspieranie wysuwania przeciwko niemu zarzutów w celu osłabienia głównego przeciwnika politycznego w kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Dzień wcześniej prokuratura federalna przedstawiała liczący 37 zarzutów akt oskarżenia byłego prezydenta o przestępstwa federalne, zarzucając mu m.in. bezprawne przetrzymywanie poufnych i tajnych dokumentów rządowych, w tym dotyczących opatrzonych klauzulą najwyższej tajności spraw bezpieczeństwa kraju. Miały one dotyczyć m.in. amerykańskiego programu nuklearnego i stanu gotowości do odparcia ewentualnego ataku. Trump miał też udostępniać niejawne dokumenty osobom trzecim osobom nieuprawnionym.
Jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się, żeby były lub urzędujący prezydent USA usłyszał zarzuty federalne.
Amerykańskie prawo nie zabrania osobie postawionej w stan oskarżenia, ani nawet skazanej, brać udziału w wyborach federalnych. Trzeba być obywatelem Stanów Zjednoczonych urodzonym na terytorium kraju, a ponadto mieć ukończone 35 lat i od co najmniej czternastu lat mieszkać w USA. To jedyne wymogi, o których mowa jest w amerykańskiej konstytucji.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!