W Stanach Zjednoczonych ponad 40 procent osób z wyżu demograficznego nie posiada żadnych oszczędności emerytalnych, a także nie posiada konta emerytalnego. Ze wszystkich osób w wieku produkcyjnym w USA jest to około 32 proc. osób. Wiele z nich pracuje w mniejszych firmach, które nie oferują firmowego planu emerytalnego. Starsi są zdani na siebie. Inni są samozatrudnieni lub z powodu niskich dochodów muszą żyć od wypłaty do wypłaty.
Z powodu rosnących cen, dzisiejsi 45-latkowie, według i tak optymistycznych wyliczeń analityków, będą potrzebowali średnio około 1,1 miliona dolarów do czasu przejścia na emeryturę, by móc żyć w miarę komfortowo.
Najnowsze dane rządowe ujawniają skalę przepaści między życzeniami a rzeczywistością, z którą zmagają się na emeryturze osoby starsze.
Na starość Amerykanie polegają wyłącznie na systemie ubezpieczeń społecznych i jest to duży problem. Przeciętny miesięczny czek dla emerytowanego pracownika wynosi około 1800 dolarów. Przeciętne gospodarstwo domowe typowego Amerykanina w wieku powyżej 65 lat wydaje jednak ponad 4 tysiące dolarów miesięcznie — na czynsz, jedzenie, a przede wszystkim na opiekę zdrowotną i leki.
