Węgierski premier kontynuuje serię niezapowiedzianych wizyt w światowych stolicach. Po Kijowie i Moskwie poleciał do Pekinu z misją pokojową, której nie zaakceptowała Unia Europejska.
Według chińskich mediów rządowych obaj przywódcy mieli się wymienić poglądami na temat wojny na Ukrainie. Prezydent Xi Jinping miał powiedzieć, że jego kraj opowiada się za jak najszybszym zawieszeniem broni i politycznym rozwiązaniem konfliktu. Viktor Orbán, który swoją podróż do Kijowa, Moskwy i Pekinu nazywa misją pokojową, powiedział, że popiera inicjatywę chińskiego prezydenta.
Dla władz Węgier równie ważne są relacje gospodarcze z Chinami. Obecnie firmy z tego kraju są najpoważniejszym inwestorem zagranicznym nad Dunajem. Powstają tam dwie wielkie fabryki aut elektrycznych, a także największa w Europie fabryka baterii do takich pojazdów. Zapowiadane są kolejne inicjatywy biznesowe.
„Te duże inwestycje motoryzacyjne są gwarancją, że Węgry mogą liczyć na poważny wzrost gospodarczy także w nadchodzących latach.” – powiedział w Pekinie Péter Szijjártó, węgierski szef dyplomacji.
Z Pekinu węgierski premier poleciał do Waszyngtonu, na rozpoczynający się jubileuszowy szczyt przywódców NATO.
