W stolicy Norwegii- Oslo wręczono Pokojowe Nagrody Nobla. Otrzymali je: białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki, rosyjski “Memoriał” i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich.
Żona laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego odebrała w jego imieniu wyróżnienie i wygłosiła w Oslo okolicznościowe przemówienie. Laureat, założyciel Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna” przebywa w białoruskim więzieniu, nie stanął jeszcze przed sądem, a służby przedłużają jego areszt.
Natalla Pinczuk – dziękując Komitetowi Noblowskiemu – zaznaczyła, że jej mąż walczy o prawa człowieka w kraju, w którym władza rozmawia z narodem za pomocą przemocy – milicyjnych pałek i aresztów. Podkreśliła, że reżim Alaksandra Łukaszenki uwięził i prześladuje tysiące Białorusinów.
“Na Białorusi od lat władza walczy z własnym narodem, z językiem, z wartościami demokratycznymi. Mówię o tym z bólem i ostrzeżeniem, ponieważ z powodu aktualnej sytuacji politycznej i działań wojennych, Białoruś może stracić suwerenność i niepodległość. Władze Białorusi rozmawiają ze społeczeństwem poprzez przemoc: przez granaty, milicyjne pałki, paralizatory, ciągłe areszty i tortury” – oświadczyła Natalla Pińczuk.
W imieniu ukraińskiej organizacji wyróżnienie odebrała przewodnicząca tej organizacji Ołeksandra Matwijczuk. Podczas uroczystości oświadczyła, że na to wyróżnienie czekała cała Ukraina, która walczy o swoją wolność i możliwość szczęśliwego życia. Ołeksandra Matwijczuk wspomniała też o walczących o swoje prawa Tatarów Krymskich, represjonowanych na zaanektowanym półwyspie przez kremlowski reżim. Przewodnicząca Centrum Wolności Obywatelskich wezwała również do reformy światowego systemu bezpieczeństwa tak, aby ONZ i inne organizacje chroniły wszystkie narody na świecie, niezależnie od ich potencjału wojskowego i ekonomicznego przed agresją dyktatorów. Wyraziła także nadzieję, że Władimir Putin, Aleksander Łukaszenka i – jak stwierdziła – inny złoczyńcy poniosą karę za swoje przestępstwa.
“Chcemy, żeby nasze dzieci nie musiały cierpieć. Powinniśmy wziąć na siebie odpowiedzialność, żeby nie przerzucać na ich barki tego, co powinniśmy zrobić my – ich rodzice. Ludzkość ma szansę pokonać światowy kryzys, wychodząc na nową drogę porozumienia. Czas wziąć tę odpowiedzialność, bo nie wiemy ile tego czasu nam jeszcze zostało” – oświadczyła Ołeksandra Matwijczuk.
W imieniu rosyjskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Memoriał” złoty medal odebrał przewodniczący tej organizacji Jan Raczyński. Działacz “Memoriału” podkreślił, że przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla przedstawicielom trzech narodów: ukraińskiego, białoruskiego i rosyjskiego podkreśla wspólne wysiłki tych społeczeństw w walce o wolność, demokrację i prawa człowieka. Zwrócił również uwagę na niszczące solidarność społeczną działania reżimów: sowieckiego i współczesnego kremlowskiego oraz prowadzenie przez te reżimy krwawych wojen przeciwko sąsiadom: Polakom, Ukraińcom, Finom, Łotyszom, Litwinom, Estończykom i Czeczenom.
“Nas prześladuje pytanie, czy Memoriał rzeczywiście zasłużył na Pokojową Nagrodę Nobla. Tak, my próbowaliśmy przeciwstawić się rozmywaniu historycznej pamięci i prawnej świadomości. Dokumentowaliśmy przestępstwa przeszłych lat i współczesne. Jednak, czy nasza praca powstrzymała katastrofę z 24 lutego. Straszny ciężar, który spadł tego dnia na nasze ramiona stał się nie lżejszym, ale jeszcze cięższym po przyznaniu nam tej nagrody” – oświadczył Jan Raczyński.
Tegoroczne pokojowe Noble zostały przyznane ludziom, którzy dokumentują zbrodnie popełniane przez reżimy Putina i Łukaszenki oraz pomagają osobom represjonowanym. W ocenie Komitetu Noblowskiego ma to być sygnał dla całego świata jak ważna jest obrona praw człowieka.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!