Najnowsze badania sugerują, że masywny lądolód Grenlandii straci ponad 3 procent swojej masy. Wyniki najnowszych badań naukowców opublikowano w miesięczniku „Nature Climate Change”. Jeden z autorów opublikowanych badań Jason Box ocenia, że 3,3 procent pokrywy lodowej Grenlandii, czyli 110 bilionów ton lodu, już są stracone i stanowią dolną granicę tego, co się roztopi. To doprowadzi do wzrostu globalnego poziomu mórz o 30 cm. Badanie sugeruje, że może być znacznie gorzej, zwłaszcza jeśli świat nadal będzie spalał paliwa kopalne.
Wzrost poziomu mórz na świecie o 30 cm miałby poważne skutki. W USA oznaczałoby że, najbardziej niszczycielskie powodzie będą występowały pięć razy częściej, a umiarkowane powodzie staną się dziesięć razy częstsze.
Grenlandia jest największą wyspą świata, a całkowite stopienie się jej pokrywy lodowej oznaczałoby podniesienie poziomu mórz o ponad 6 metrów.