Pasażer podróżujący z Bali w Indonezji do Australii musiał zapłacić wysoką cenę za śniadanie kupione wcześniej w McDonaldzie. Turysta, którego tożsamości nie ujawniono, został ukarany grzywną w wysokości 2,664 australijskich dolarów po tym, jak w ubiegłym tygodniu po przybyciu na lotnisko Darwin, Northern Territory, znaleziono w jego bagażu niezgłoszone wcześniej do odprawy dwa jajka i kiełbaski wołowe McMuffins oraz rogalika z szynką.
Incydent miał miejsce kilka dni po tym, jak australijskie władze wprowadziły zaostrzone zasady bezpieczeństwa biologicznego. Stało się to po wybuchu epidemii pryszczycy (FMD) w Indonezji, która dotarła także na Bali, popularnego celu podróży australijskich turystów. Australijski Departament Rolnictwa, Rybołówstwa i Leśnictwa wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „grzywna ta jest dwukrotnie wyższa od ceny przelotu na Bali, ale nie mamy współczucia dla ludzi, którzy zdecydują się na nieprzestrzeganie przepisów dotyczących bezpieczeństwa biologicznego kraju, a każdy, kto dopuści się ich naruszenia, może zostać ukarany grzywną w wysokości do 2,664 australijskich dolarów, a turystom zagranicznym wjeżdżającym do Australii mogą dodatkowo zostać anulowane ich wizy”.
Pryszczyca (FMD) jest stosunkowo nieszkodliwa dla ludzi i dotyka przede wszystkim zwierzęta racicowe, takie jak bydło, owce, świnie, kozy i wielbłądy, uniemożliwiając im jedzenie i powodując w niektórych przypadkach nawet śmierć.
Choroba może być przenoszona przez żywe zwierzęta, w mięsie i produktach mlecznych, a także na odzieży, obuwiu, a nawet bagażu osób, które miały kontakt z zakażonymi zwierzętami.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!