Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło zestrzelenie w kosmosie niedziałającego satelity, w ramach testu wojskowego – podało radio Echo Moskwy. Wcześniej Stany Zjednoczone alarmowały, że Rosja testuje w kosmosie nową broń. Moskwa długo milczała w tej sprawie. W Waszyngtonie podkreślono, że tego typu testy zagrażały bezpieczeństwu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a w NATO uznano działania Rosji za „niebezpieczne” i „nierozsądne”.
Rosyjskie ministerstwo obrony nazwało operację „jubilerską” i „zakończoną powodzeniem”. W komunikacie przekazano, że -„15 listopada ministerstwo obrony z powodzeniem przeprowadziło próbę w wyniku, której został zniszczony rosyjski aparat kosmiczny Celina-D znajdujący się na okołoziemskiej orbicie od 1982 r”. Resort podał, że szczątki satelity nie zagrażają Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i będą monitorowane, aż do momentu całkowitego zniszczenia. Działania Moskwy skrytykowały Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg nazwał działania Rosji „nierozsądnymi” i podkreślił, że są one świadectwem opracowywania przez Moskwę nowych rodzajów uzbrojenia.