Apel Baracka Obamy o odważniejsze działania i setki milionów pomocy od Londynu dla państw Azji i Pacyfiku. Tak zaczął się drugi tydzień szczytu COP26 w Glasgow. Do Szkocji zaczynają przyjeżdżać ministrowie klimatu i środowiska.
“Mimo, ze konferencja paryska była postępem, większość krajów nie wypełniła celów, które sama sobie postawiła. A konsekwencje zbyt wolnego działania stają się jasne z każdą chwilą” – ostrzegał były prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, podkreślając jednocześnie, że na szczycie poczyniono pewne ważne ustalenia, na przykład w sprawie powstrzymania masowej wycinki drzew, czy też ograniczenia emisji metanu. Przekonywał, że postępy są za wolne i zapewniał, że rozumie frustrację części młodych ludzi.
Świat obiegło dziś zdjęcie szefa MSZ Tuvalu Simona Kofe, który przemawia do delegatów za pośrednictwem wideo, stojąc po kolana w wodzie. To symboliczny sposób na podkreślenie, że nie ma czasu do stracenia. Dziś na szczycie rozpoczyna się rozmowa na temat wpływu ocieplenia na najbiedniejsze kraje.
Zjednoczone Królestwo obiecało 290 milionów funtów krajom Azji i Pacyfiku, ale wciąż nie ma wspólnej, globalnej deklaracji, a eksperci są zgodni, że to zdecydowanie za mało pieniędzy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!