We Francji w jednej z dużych elektrowni doszło do kolejnego aktu sabotażu dokonanego przez energetyków, należących do komunistycznej centrali CGT. To kolejna odsłona protestów przeciwko rządowym planom reformy systemu emerytalnego.
Dzisiaj rano akt sabotażu miał miejsce na największej zaporze we Francji – Grand Maison, na jeziorze o tej samej nazwie, w górach w Isere. Dostarcza ona we Francji dziewięć procent energii elektrycznej wytworzonej przez hydroelektrownie. Wczoraj energetycy wyłączyli prąd w przylegającym do Paryża departamencie Val de Marne odcinając od elektryczności nie tylko wiele domów w miasteczkach rejonu, oraz na największym hurtowym targu spożywczym w Rungis, ale także utrudniając dojazd do lotniska Orly. e
Sekretarz generalny CGT Philippe Martinez uznał te akcje za zgodne z prawem i łatwe do wytłumaczenia. CGT nie wystarczą częściowe ustępstwa rządu, który zapowiada zamrożenie części reform. Centrala domaga się ich całkowitego wycofania. Sabotaż energetyków został ostro skrytykowany przez premiera Edouarda Philippe’a. We Francji wolno strajkować, manifestować czy zwalniać tempo pracy, ale wyłączanie prądu jest nielegalne, zagrażające na przykład szpitalom czy chorym korzystającym w domach ze specjalistycznego sprzętu. Sprawców czekają poważne konsekwencje dyscyplinarne.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!