Radosław Sikorski nie chciał Ukrainy w NATO?

Suwerenna Polska (partia, która jeszcze do 3 maja tego roku funkcjonowała pod nazwą Solidarna Polska) żąda usunięcia Radosława Sikorskiego z Platformy Obywatelskiej i Europejskiej Partii Ludowej. To pokłosie nowego odcinka serialu dokumentalnego “Reset” w TVP. Ujawniono w nim, że MSZ, którym kierował Radosław Sikorski, wstrzymało przekazanie szefom państw NATO listu prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie szczytu w Bukareszcie. Lech Kaczyński namawiał w nim partnerów do poparcia proukraińskiej i progruzińskiej polityki.

Rzecznik Suwerennej Polski Jacek Ozdoba mówił, że to pokazuje, iż Radosław Sikorski uprawiał prorosyjską politykę i nie chciał Gruzji, ani Ukrainy w NATO. Jego zdaniem, brak reakcji w tej sprawie Donalda Tuska i PO jest zgodą na prorosyjską politykę i obecność tego typu ludzi w szeregach tej partii. Ocenił, że polityka Radosława Sikorskiego doprowadziła do tragedii milionów Ukraińców, dlatego, że jak tłumaczył, świat nie zareagował na neoimperialną politykę Władimira Putina.

We wczorajszym odcinku serialu “Reset” zaprezentowano tezy mające ukazywać chłodny stosunek krajów zachodniej Europy i sprzeciw Rosji wobec możliwości poszerzenia Sojuszu o Gruzję czy Ukrainę. Zwolennikiem dołączenia tych państw do NATO był reprezentujący polskie władze na szczycie w Rumunii ówczesny prezydent Lech Kaczyński.