Boris Johnson przed komisją Izby Gmin – nie okłamałem parlamentu

0
Fot. CNN
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

„Nie okłamałem parlamentu” – zapewniał podczas przesłuchania przed komisją Izby Gmin były premier Boris Johnson. Komisja bada, czy obraził on w ten sposób parlament. W brytyjskiej polityce to poważne złamanie reguł i może prowadzić nawet do utraty mandatu.

“Przychodzę, by z ręką na sercu powiedzieć, że nie okłamałem izby” – stwierdził były premier tuż po złożeniu przysięgi na siedemnastowieczną Biblię św. Jakuba. Kłamstwo byłoby obrazą parlamentu, bo stara konwencja brytyjskiej polityki głosi, że przedstawiciele rządu powinni mówić prawdę posłom, którzy kontrolują ich pracę. “Bez tego demokracja parlamentarna zostaje podważona” – podkreślała szefowa komisji Harriet Harman z lewicowej Partii Pracy.

Większość w komisji mają członkowie Partii Konserwatywnej i to poseł prawicy Bernard Jenkin już na początku starł się ze swym byłym szefem. “Według zasad pożegnalne drinki nie były dozwolone dla wszystkich innych w kraju. Dlaczego były konieczne do pracy na Downing Street?” – pytał konserwatywny poseł. ” Rozumiem, że ludzie patrzący na zdjęcie myślą, że to była okazja towarzyska. Ale to nieprawda. Jeśli ktoś myśli, że w lockdownie imprezowałem – kompletnie się myli” – odparł były premier, odnosząc się do fotografii, na której widać, jak wznosi toast.

Były premier i jego sojusznicy sugerowali wcześniej, że Komisja Przywilejów może kierować się względami politycznymi, wskazując, że na jej czele stoi posłanka lewicy. Skrytykował go za to dziś kolejny konserwatywny poseł Charles Walker.

“Wszystkich wytycznych przestrzegano” – to słowa premiera Johnsona słowa w Izbie Gmin, które padły w grudniu zeszłego roku. Potem będzie jeszcze kilka takich nieprawdziwych deklaracji. Były premier przyznał już że wprowadził posłów w błąd. Kluczowe pytanie brzmi: “czy zrobił to świadomie?”. Jeśli komisja uzna, że Boris Johnson okłamał posłów, może wnioskować o zawieszenie go w prawach posła. Sankcję musi zatwierdzić Izba Gmin. Gdyby zawieszenie wyniosło przynajmniej 10 dni, uruchomi to automatycznie procedurę zbierania podpisów w sprawie zorganizowania w okręgu Borisa Johnsona wcześniejszych wyborów. Warunek to podpisy 10 procent ludzi uprawnionych do głosowania w tej okolicy. Do tego droga jest jeszcze daleka. Regulamin przewiduje też inne, mniej dotkliwe kary. Werdykt powinniśmy poznać jeszcze tej wiosny.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!