Przedstawiciele węgierskiego rządu po raz kolejny publicznie sprzeciwiają się unijnej polityce sankcji wobec Rosji. Trzech ważnych polityków uważa, że restrykcje nałożone po agresji na Ukrainę nie działają.
Argumentem, który według ministra spraw zagranicznych i handlu Węgier, Pétera Szijjártó pokazuje nieskuteczność sankcji jest ciągłe trwanie wojny na Ukrainie. W wypowiedzi umieszczonej na portalu społecznościowym powiedział w Brukseli, że środki wymierzane w Rosję najbardziej dotykają krajów zachodnich, a najlepiej widać to w sektorze energetyki.
„Jak długo Bruksela chce kontynuować politykę sankcji? Ta polityka jest przeciwskuteczna i uderza w Europę” – dodał szef węgierskiej dyplomacji.
Podobnych argumentów używał w rozmowie z węgierską agencją prasową MTI minister finansów Mihály Varga. Uważa on, że brutalna inflacja i niedobory energii związane z sankcjami rzucają Europę na kolana. Jednocześnie chwali swój kraj za wzrost PKB na poziomie 6,5 procent w drugim kwartale tego roku.
Równie otwarcie przeciwko sankcjom wypowiedział się w publicznym radiu Kossuth, sekretarz stanu Csaba Dömötör. Nazwał sankcje samoniszczącymi i wezwał do zmiany takiej polityki.
Węgry są krytykowane za ciągły kontakt z Rosją. To politycy tego kraju jako jedyni z Zachodu odwiedzali Moskwę już po agresji Rosji na Ukrainę. Państwo węgierskie zwiększyło zakup rosyjskiego gazu, a w tym miesiącu ma ruszyć rozbudowa węgierskiej elektrowni atomowej, którą wykona rosyjski Rosatom.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!