Kilkanaście tysięcy ludzi pożegnało w Mannheim policjanta zabitego w czasie ataku nożownika dwa tygodnie temu. Nabożeństwo było transmitowane w całym kraju.
W centrum kongresowym w Mannheim zmieściło się 2300 ludzi. Podobna liczba śledziła na telebimie w centrum miasta półtorej godziny koncertu i przemówień szefowej MSW Niemiec, a także polityków z Badenii-Wirtembergii. Najwięcej emocji wzbudził jednak list od rodziny Rouvena Laura, przeczytany przez burmistrza Neckarbischofsheim, skąd pochodził zabity policjant. „Rouven zawsze chciał iść do policji, nie miał planu B, policja była dla niego więcej niż pracą. Koledzy stanowili jego drugą rodziną. Był odważny, ambitny i gotowy, by stać na straży bezpieczeństwa” – Thomas Seidelmann z trudem odczytywał wspomnienia rodziny.
Na koniec uroczystości zaprezentowany został film o zmarłym i o ryzyku, jakie podjął on i podejmują policjanci każdego dnia. Przez Mannheim znów przeszedł marsz pamięci z udziałem m.in. tysiąca policjantów.
Politycy zgadzają się, że z zamachu 31 maja trzeba wyciągnąć wnioski. Wczoraj rozmawiano o tym w Bundestagu, ale żadne decyzje nie zapadły.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!