Dyrektor generalna wystawy “documenta” Sabine Schormann odeszła ze stanowiska w związku z czerwcowym skandalem wokół niemieckiej ekspozycji sztuki współczesnej. Kontrowersje wzbudził obraz, który odwoływał się do antysemickich emocji.
“Decyzja Sabiny Schormann o rezygnacji z funkcji jest rozsądna, choć została podjęta zbyt późno. Antysemickie treści są nie do przyjęcia, bez względu na to, z jakiego kraju pochodzą ich twórcy” – podkreślił pełnomocnik rządu federalnego do spraw antysemityzmu Felix Klein.
W centrum uwagi wystawy znalazł się obraz indonezyjskiego zespołu artystycznego “Taring Padi”, który posłużył się antyżydowskimi motywami. Zdaniem tygodnika “Jüdische Allgemeine” tegoroczna “documenta” wpisuje się w szerszą kampanię. Jej inicjatorzy mieli rozsyłać apele o likwidację państwa izraelskiego.
“Często słyszymy, że w naszym kraju nie ma antysemitów, gdyż według oficjalnej wersji Niemcy uchodzą za »centralę antyfaszyzmu«. Tegoroczna »documenta« dowiodła, że antyżydowskie resentymenty pozostały, tyle że występują w innym kostiumie” – powiedział Polskiemu Radiu felietonista “Die Welt” Henryk Broder.
Niektórzy niemieccy politycy domagają się też dymisji minister kultury Claudii Roth. Według nich była szefowa Zielonych ponosi odpowiedzialność za skandal. Dziennik “Die Tageszeitung” przypomina, że Claudia Roth nigdy nie ukrywała swoich propalestyńskich przekonań.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!