Niemiecki rząd i opozycja utorowały drogę do utworzenia specjalnego funduszu dla Bundeswehry. Po rosyjskim ataku na Ukrainę kanclerz Olaf Scholz zapowiedział dodatkowe inwestycje w wysokości 100 miliardów euro. Zaciągnięcie długów wymaga zmian w ustawie zasadniczej.
Minister finansów Christian Lindner poinformował, że wyłączenie funduszu obronnego z konstytucyjnego hamulca zadłużenia wymaga w Bundestagu dwóch trzecich głosów. „Bundeswehra była długo traktowana po macoszemu. Kredyty umożliwią nam też dotrzymanie zobowiązań sojuszniczych wobec NATO” – wyjaśnił.
Pilne zmiany w ustawie zasadniczej kazały rządzącym porozumieć się z opozycyjną CDU. Zdaniem jej szefa Friedricha Merza, należy stworzyć mechanizmy kontroli, które zapewnią skuteczne wykorzystanie funduszu.
Według dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ostatnie dni odsłoniły „fatalną” sytuację Bundeswehry. „Ciekawe, że zamożne Niemcy nie mogą zwiększyć zdolności obronnej w ramach bieżącego budżetu. Jeśli już w samą amunicję musimy inwestować 20 miliardów euro, to fundusz będzie kroplą w morzu potrzeb” – czytamy.
