Anglia cofa obostrzenia związane z omikronem. Przepustki covidowe i zasłanianie twarzy nie są już obowiązkowe. Rząd tłumaczy decyzję spadkiem liczby zakażeń i faktem, że kraj jest w światowej czołówce szczepień dawką przypominającą. Przyjęło ją już 37 milionów ludzi.
Zamiast nakazów i zakazów – osobista odpowiedzialność. Tak decyzję tłumaczy rząd Borisa Johnsona. Kluby, sale koncertowe, kina i teatry mogą dalej prosić o przepustki covidowe. Ale nie muszą. Wiele sklepów i lokali usługowych nadal prosi jednak klientów, by założyli maseczkę. National Rail, zrzeszenie przewoźników kolejowych apeluje: “zróbcie to, myśląc o innych”.
W londyńskim metrze nadal jest to obowiązek. Decyzja leży w gestii burmistrza stolicy. Bez maseczki można zostać wyproszonym z pociągu. W praktyce jednak egzekwowanie tych reguł będzie trudniejsze niż dotąd. W lipcu zeszłego roku, gdy rządowy nakaz zniknął po raz pierwszy, liczba ludzi zasłaniających usta i nos w kolejce podziemnej wyraźnie się zmniejszyła.
Szczyt zakażeń w Anglii nastąpił na przełomie roku. Potem nastąpił gwałtowny spadek, ale w ostatnich dniach przyszła stabilizacja na wysokim poziomie. Ok – 80 000 dziennie. W skali całego Królestwa to ponad 90 000.
Podczas tej fali zakażenia w mniejszym stopniu przekładają się jednak na hospitalizacje i zgony. To efekt wysokiego wyszczepienia populacji oraz faktu, że wariant powoduje lżejszy przebieg choroby, szczególnie pośród tych, którzy przyjęli dawkę przypominającą.
W Szkocji, Irlandii Północnej Walii zasłanianie twarzy nadal jest obowiązkowe. Władze tych krajów luzują obostrzenia wolniej.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!