We Francji rozpoczął się ogólnokrajowy strajk przeciwko reformie emerytalnej. Przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat protestują zarówno pracownicy sektora publicznego i prywatnego. W 250 miastach zaplanowano też demonstracje.
Z powodu strajku od rana w całym kraju kursuje mniej niż 15 procent pociągów. W wielu miastach komunikacja miejska zapewnia minimalny poziom usług. W Paryżu normalnie funkcjonują tylko dwie spośród szesnastu linii metra. Strajk dotyka też lotniska. Paryskie Orly odwołało 20 procent lotów.
W sektorze energii związkowcy ograniczyli dostawy prądu w kraju, blokując niektóre elektrownie. Nie działa też część rafinerii naftowych. Przestój w pracy ogłosiło ponad 70 procent pracowników rafinerii koncernu TotalEnergies. Z tego powodu w przyszłych dniach może zabraknąć paliwa na stacjach benzynowych.
W strajku uczestniczą także urzędnicy, służba zdrowia i służby mundurowe oraz nauczyciele. Nie pracuje 70 procent pracowników szkół podstawowych.
“To tylko pierwszy dzień, będzie ich więcej” – zapewnił rano na antenie Public Senat szef lewicowej centrali CGT Philippe Martinez. Wcześniej wyraził nadzieję, że na ulice wyjdzie ponad milion osób.
Rząd przekonuje jednak, że niezależnie od frekwencji na demonstracjach reforma zostanie przegłosowana w marcu przez parlament i wejdzie w życie latem.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!