Niemcy zmagają się z najwyższym wzrostem cen od 1973 roku. Inflacja sięga w tym kraju już prawie 8 procent. Minister finansów Christian Lindner zaapelował do państw Unii Europejskiej o powrót do dyscypliny fiskalnej.
Szef niemieckich liberałów zaznaczył, że unijne metody ratowania państw nie rozwiążą problemu wszechobecnej inflacji. „Nie ma jednolitego sposobu, aby zaradzić temu zjawisku. Każdy rząd musi sam zadbać o odciążenie konsumentów. Na plan pierwszy wysuwa się redukcja zadłużenia” – powiedział Christian Lindner po spotkaniu z szefem greckiego resortu finansów Christosem Staikurasem.
Lider FDP opowiedział się za likwidacją dotacji, przyznawanych w celu stymulacji gospodarczej. Według niego Niemcy i inne kraje Unii Europejskiej powinny ograniczyć wydatki. Dodał, że konstytucyjny limit zadłużenia, chwilowo zawieszony z powodu pandemii i konfliktu na Ukrainie, zostanie przywrócony w następnym roku.
Póki co Christian Lindner spodziewa się jednak wystąpienia stagflacji, czyli okresu rosnącej inflacji przy jednoczesnym spowolnieniu wzrostu PKB. Stopa inflacji w największej gospodarce Europy utrzymuje się od trzech miesięcy powyżej granicy siedmiu procent.
