Za nami gorący weekend przedwyborczy w Chicago, wybory już jutro!

Miniony weekend był ostatnim przed wyborami powszechnymi w USA. W niedzielę do Chicago przyjechała wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris, która wraz gubernatorem Illinois J.B. Pritzkerem starała się zmobilizować czarnoskórych wyborców do wzięcia udziału we wtorkowym głosowaniu. W tym samym czasie kandydat na gubernatora naszego stanu, republikanin Darren Bailey, promował chrześcijański konserwatyzm, który jest podstawą jego kampanii.

Wizyta Kamaly Harris nastąpiła dzień po wcześniejszej prezydenta Joe Bidena, który pomagał w kampanii kandydatom partii demokratycznej w wyborach do Kongresu. Wiceprezydent wraz J.B.Pritzkerem wzięli udział w wiecu w centrum tenisowym w Washington Park. Nieco wcześniej Kamala Harris spotkała się z ubiegającą się o reelekcję senatorką USA Tammy Duckworth i kongresmenem Rają Krishnamoorthi. Wiceprezydent przypomniała osiagnięcia Demokratów, w tym: umorzenie kredytów studenckich, nowe wysiłki mające na celu utrzymanie pod kontrolą cen leków na receptę, inwestycje w infrastrukturę i mianowanie Ketanji Brown Jackson, pierwszej w historii Afroamerykanki, która zasiadła w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych. Harris ostrzegła również, że w przypadku dojścia do władzy Republikanów zagrożone istnieniem są programy socjalne takie jak Medicare i Social Security. Powiedziała również, że Pritzker i inni Demokraci z Illinois są potrzebni, aby chronić prawa kobiet do aborcji.

Podczas, gdy przedstawiciele partii demokratycznej odwiedzali głównie południowe i zachodnie dzielnice Chicago, Darren Bailey udał się na dalekie północno-zachodnie przedmieścia. Wziął udział we mszy świętej w kościele Quentin Road Baptist Church w Lake Zurich, gdzie powiedział, że „naród amerykański cierpi z powodu zbyt rozbudowanego rządu i za mało poinformowanych wyborców”. Kilka godzin później kandydat na gubernatora Illinois pojawił się w centrum Chicago na Daley Plaza, gdzie pytał wyborców czy „są gotowi na  bezpieczniejsze Chicago”. Zaapelował także do swoich zwolenników o wysoką frekwencję wyborczą. „Po odzyskaniu Illinois, od środy czeka nas ciężka praca” – powiedział Bailey.