Prezydent Donald Trump, po przerwie związanej z pandemią, kontynuuje kampanię wyborczą. Po raz pierwszy od trzech miesięcy spotkał się z wyborcami w Tulsie w stanie Oklahoma. Ubiegający się o reelekcję prezydent stwierdził, że tylko partia republikańska działająca na rzecz równości i sprawiedliwości jest gwarantem prawa i porządku. Oskarżył radykalną lewicę o sianie nienawiści, anarchię i brak szacunku do amerykańskiej historii.
Mówił też o wycofaniu z Niemiec części amerykańskich wojsk. Skrytykował władze w Berlinie za zbyt małe wydatki na obronność i kupowanie energii od Rosji. Wezwał Amerykanów do tego, aby wrócili do pracy. Wyraził przekonanie, że przyszły rok będzie najlepszy dla amerykańskiej gospodarki.
Demokraci zarzucili prezydentowi, że wiec, w którym uczestniczyło ponad 20 tysięcy osób, może spowodować rozprzestrzeniania się wirusa. W czasie spotkania Donalda Trumpa z wyborcami w mieście odbywały się antyrządowe manifestacje.
