Wzrosła liczba ofiar tajfunu Yagi w Wietnamie – władze potwierdziły śmierć co najmniej pięćdziesięciu osób, za zaginione uznaje się ponad dwadzieścia. Wiatr łamał drzewa i zrywał dachy, ulewny deszcz spowodował powodzie i osunięcia ziemi.
Tak groźnej pogody nie było tam od trzech dekad. Mieszkańcy stolicy Wietnamu Hanoi szacują straty. “Są ogromne: pozrywane dachy, pozapadane sufity. Miną ze trzy, cztery lata zanim się to naprawi” – mówi Bui Van Thuy i dodaje: “Wszystko wygląda jak po apokalipsie”.
Woda przyszła niespodziewanie, ludzie nie mieli czasu, by uciekać w wyżej położone tereny. “Wszystko – pralki, lodówki, motocykle – są pod wodą. Jeszcze nie opadła, więc trudno ocenić straty, ale będą gigantyczne” – mówi Nguyen Thi Tuyet.
Choć wiatr i deszcz w Wietnamie osłabły, nadal jest niebezpiecznie z powodu lawin błotnych. Jedna z nich zeszła na autobus, wiozący dwadzieścia osób. Nikt nie przeżył.
Yagi to najsilniejszy w tym roku tajfun w Azji, który spowodował zniszczenia także w Chinach i na Filipinach, gdzie zabił dwadzieścia cztery osoby.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!