Papież wezwał polityków i dyplomatów, by położyli kres tragediom migrantów, którzy toną na Morzu Śródziemnym. Franciszek spotkał się z wiernymi na południowej modlitwie Anioł Pański na placu świętego Piotra.
Ojciec Święty nawiązał do śmierci 41 migrantów, którzy tydzień temu utonęli w Cieśninie Sycylijskiej, gdy wysoka fala przewróciła ich łódź. Udało się uratować zaledwie cztery osoby.
“Z bólem i wstydem musimy powiedzieć, że od początku roku blisko dwa tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci zginęło, próbując dostać się do Europy. To otwarta rana naszego człowieczeństwa” – powiedział Franciszek. Zapewnił też o swojej bliskości ofiary pożarów na Hawajach.
W kazaniu przed modlitwą papież powiedział, że łodzi życia i łodzi Kościoła zagrażają przeciwne wiatry wzburzone morze. Ale Jezus może nas uratować, bo w trudnych chwilach, gdy czujemy się bezradni, wychodzi nam naprzeciw. Trzeba Go tylko wziąć na pokład i powierzyć Mu ster.
