Najważniejsi politycy Kosowa i Serbii oskarżają się wzajemnie o chęć rozpoczęcia ataku. W wywiadzie dla agencji Reutera premier Kosowa Albin Kurti oskarżył Serbię o przygotowanie ataku na swoje państwo. Nie sprecyzował, o jakie niebezpieczeństwo chodzi, powiedział jednak, że agresywna polityka Belgradu może zostać przekształcona w atak na Kosowo. Dodał, że kierowany przez niego kraj jest gotowy te ataki odeprzeć.
Serbski prezydent Aleksandar Vuczić powiedział w serbskiej telewizji państwowej, że Kosowo planuje atak na północny region kraju i chce zlikwidować mieszkającą tam mniejszość serbską. Za tydzień w Brukseli mają spotkać się delegacje obu krajów.
Ostatni konflikt między Kosowem a Serbią wybuchł pod koniec lipca. Nieuznawane przez Serbię Kosowo chciało przestać uznawać serbskie dokumenty wydawane kosowskim Serbom, a także rozpocząć zmianę tablic rejestracyjnych aut na takie z literami RKS – czyli Republika Kosowa. Miejscowi Serbowie sprzeciwiają się temu. Postawili szereg blokad na drogach, w kierunku policji padły strzały.
Po amerykańskiej interwencji wejście nowego prawa odłożono o miesiąc – do 1 września.
