Pekin nie zamierza stawać po stronie Moskwy w ewentualnym konflikcie rosyjsko – ukraińskim. Tak twierdzi cytowana przez rosyjskie media gazeta z Hongkongu „South China Morning Post”. Media w Rosji anonsowały na 15 grudnia rozmowę wideo Władimira Putina z Xi Jinpingiem. Część rosyjskich analityków przewiduje, że kwestia Ukrainy będzie jednym z ważniejszych tematów szczytu Moskwa – Pekin.
W ubiegłym tygodniu, w podobnym formacie odbyło się spotkanie prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych. Rozmowa Władimira Putina z Joe Bidenem koncentrowała się wokół eskalacji napięcia na granicy rosyjsko – ukraińskiej.
W ocenie gazety z Hongkongu, Chiny nie mają ani możliwości, ani życzenia, aby stanąć po stronie Rosji, a z Ukrainą utrzymują więcej niż poprawne stosunki. Eksperci cytowani przez dziennik tłumaczą, że Pekin nie da się uwikłać w ewentualny konflikt, w który mogą włączyć się wojska NATO i Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej Waszyngton i Bruksela ostrzegły Moskwę przed surowymi sankcjami, które zostaną ogłoszone, jeśli rosyjskie wojska zaatakują Ukrainę.
Władimir Putin w trakcie ubiegłotygodniowej rozmowy z Joe Bidenem zastrzegał, że Rosja nie ma zamiaru na nikogo napadać i domagał się pisemnych gwarancji, iż NATO zaniecha rozszerzania swoich wpływów na Wschód. Kilka dni później rosyjskie MSZ wezwało Sojusz, aby wycofał się z procesu integracji z Ukrainą i Gruzją. Jednak ani Bruksela, ani Waszyngton nie zamierzają zrezygnować ze zbliżenia z Tbilisi i Kijowem.
