Polonia w Sejmie i Senacie?

Mogą startować w wyborach do Sejmu i Senatu, ale nie mają zagwarantowanego miejsca w krajowym parlamencie – mowa o polskich obywatelach, mieszkających na stałe poza granicami kraju. Dyskusja o obecności przedstawicieli Polonii w poselskich i senackich ławach wraca cyklicznie przed kolejną kampanią wyborczą.

Przewodniczący sejmowej komisji łączności z Polakami za Granicą Robert Tyszkiewicz z Koalicji Obywatelskiej poinformował, że przedstawiciele środowisk polonijnych zgłaszają do tego gremium apele o zmianę prawa wyborczego. Na przykład, by gwarantowane było jedno miejsce dla polonijnego posła lub senatora.

“Zadeklarowałem, że komisja byłaby w tej materii otwarta, jeśli pojawiłyby się jakieś polityczne inicjatywy. Jest oczywistym dla wszystkich, że takie zmiany wymagałyby ustaleń na szczeblach politycznych. My jako komisja zawsze możemy taki głos przekazać” – skomentował poseł opozycji.

Obecne prawo daje możliwość wyboru przedstawicieli Polonii i do Sejmu i do Senatu – zauważył rządowy pełnomocnik do spraw Polonii i Polaków za Granicą Jan Dziedziczak. Przypomniał, że reprezentanci tych środowisk mogą znaleźć się na listach komitetów wyborczych do Sejmu albo stanąć do rywalizacji w jednomandatowym okręgu senackim. Obejmuje on część dzielnic Warszawy i właśnie zagranicę.
“To jest kwestia tego, by Polonia wyznaczyła swoich kandydatów. Można zagwarantować im miejsca na liście warszawskiej, żeby środowisko wybrało swego przedstawiciela. Możemy się zastanowić, żeby kandydata na liście warszawskiej umieścić – tutaj mówię o swojej partii. Przypomnę, że jeśli chodzi o Senat, był pomysł stworzenia polonijnego okręgu kosztem Warszawy. Możemy do tego wrócić: – dodał.
Najbliższe wybory do Sejmu i Senatu odbędą się jesienią przyszłego roku.

W ostatnich wyborach o stanowisko senatora w wymienionym przez Dziedziczaka jednomandatowym okręgu warszawskim ubiegał się Dr Marek Rudnicki. I choć nie zdobył mandatu, to uzyskał ponad ćwierć miliona głosów. Czy Polonia będzie miała swojego kandydata w przyszłorocznych wyborach do Sejmu i Senatu RP?