Ława przysięgłych sądu w Nowym Jorku uniewinniła znanego amerykańskiego aktora Kevina Spacey od zarzutu o napaść seksualną na Anthony’ego Rappa. Do przestępstwa miało dojść po imprezie towarzyskiej w 1986 roku. Spacey zaprosił Rappa do swojego domu na Manhattanie i tam rzucił go na łóżko, złapał za pośladki i naparł na niego ciałem bez jego zgody. Rapp miał wtedy 14, Spacey — 26 lat. Jurorzy obradowali przez około godzinę i doszli do wniosku, że Rapp, najbardziej znany ze swojej roli w „Star Trek: Discovery”, nie udowodnił, że aktor „dotknął jego intymnej części ciała”. Sędzia Lewis Kaplan zmuszony więc był formalnie umorzyć sprawę.
„Zwycięstwo było pyrrusowym zwycięstwem Spacey’ego, biorąc pod uwagę fakt, że wiszą nad nim inne zarzuty o napaści seksualne w Wielkiej Brytanii”, powiedział analityk prawny CNN Paul Callan.
