Węgierski minister finansów zapowiedział, że w przyszłorocznym budżecie państwa przewidziano zwiększenie nakładów na obronność. W tej chwili ten kraj jest jednym z niewielu, który przeznacza na ten cel założone przez członków NATO dwa procent PKB.
Na dzisiejszej konferencji prasowej szef węgierskiego resortu finansów Mihály Varga zaprezentował założenia do przyszłorocznego budżetu tego kraju. Najważnejsze liczby, które padły, to wzrost gospodarczy na poziomie czterech procent, inflacja na poziomie sześciu procent i deficyt budżetowy na poziomie niecałych trzech procent. Co do wydatków, to minister nazwał go budżetem obronnym, bo wydatki w tej dziedzinie przekroczą dwa procent PKB.
„Żyjemy w czasach wojny, projekt budżetu trzeba było stworzyć z uwzględnieniem tej przedłużającej się wojny i nietrafionych – zdaniem naszego rządu – sankcji brukselskich” – powiedział węgierski minister finansów.
W przyszłym roku na Węgrzech największa kwota w tej dziedzinie pójdzie na wzmocnienie obrony powietrznej kraju.
Węgry są jednym z tylko kilku krajów, które wydają na wojsko zalecane w NATO co najmniej dwa procent swojego PKB. W tym roku będzie to dokładnie dwa procent, szacunki mówią, że Polska wyda nawet cztery procent.
