We Francji związki zawodowe przedłużają strajki w rafineriach naftowych i na kolei. Rozpoczęty wczoraj protest przeciwko reformie emerytalnej potrwa o jeden dzień dłużej i ma zakończyć się wieczorem. Centrale związkowe chcą tym sposobem zwiększyć presję na rząd, który mimo tłumnych protestów podtrzymuje swoje plany podwyższenia wieku emerytalnego z 62 do 64 lat.
Drugi dzień z rzędu Francuzi muszą borykać się z utrudnieniami na kolei. Z powodu strajku nie kursuje co trzeci pociąg TGV. Krajowy przewoźnik SNCF poinformował też o odwołaniu około połowy połączeń regionalnych.
Strajk kontynuowany jest także w niemal wszystkich rafineriach koncernu Total Energies. Firma zapewnia jednak, że nie ma ryzyka niedoboru paliwa na stacjach benzynowych.
Do przedłużenia protestów wezwała lewicowa centrala CGT. „Nie mamy wyboru. To największe protesty społeczne od 30 lat. Mimo tego rząd i prezydent Republiki zachowują się tak, jak gdyby nic się nie działo w naszym kraju” – tłumaczył stacji LCI szef CGT Philippe Martinez.
Wczoraj w całym kraju odbyła się kolejna runda protestów przeciwko reformie emerytalnej. Po raz trzeci od początku roku na ulice wyszły setki tysięcy osób. Kolejne demonstracje planowane są na sobotę.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!