Problemy z zagranicznymi przesyłkami wysyłanymi z Wielkiej Brytanii nie znikają. Brytyjska poczta informuje, że nadal nie naprawiła systemu. Nie przyjmuje listów i paczek zaadresowanych na przykład do Polski.
Mieszkańcy naszego kraju, którzy czekają na przesyłkę z Peterborough, Glasgow czy Londynu muszą się uzbroić w cierpliwość. “Prosimy klientów, by na razie nie nadawali paczek i listów” – to apel królewskiej poczty.
Powód? Bliżej niesprecyzowany “cyber-incydent”, który sprawił, że system przestał działać Royal Mail nie ujawnia żadnych szczegółów. O problemach poinformowała wczoraj. “Nasze zespoły pracują bez wytchnienia” – zapewnia poczta w komunikacie przysłanym Polskiemu Radiu. Ale nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, kiedy sytuacja wróci do normy.
W drugą stronę ruch przebiega sprawniej. Poczta zapewnia, że przesyłki z Polski czy Hiszpanii dotrą do Królestwa. Royal Mail zastrzega jednocześnie ostrzega, że mogą wystąpić drobne opóźnienia. Listy i paczki wewnątrz kraju dostarczane są bez problemów.
