Brak ratowników zagraża pełnemu otwarciu chicagowskich plaż i basenów tego lata.W piątek oficjalnie rozpoczyna się letni sezon plażowy, a miasto stoi w obliczu poważnego, powszechnego braku ratowników, który może doprowadzić do zamknięcia wielu plaż i basenów jeszcze w tym roku. Władze Dystryktu Parków w Chicago (Chicago Park District) mają nadzieję, że premia w wysokości 500 dolarów dla nowych ratowników sezonowych przyspieszy rekrutację, która ma na celu obsadzenie 587 stanowisk ratowników.
Do 16 maja 686 osób złożyło podania o pracę na stanowisko ratownika, ale żadna z nich nie została zatrudniona, jak podaje Park District. Przed zatrudnieniem kandydaci na ratowników muszą uzyskać certyfikat Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, który dopiero niedawno wznowił zajęcia szkoleniowe po całkowitym wstrzymaniu ich w czasie przerwy spowodowanej pandemią.
Rekrutacje utrudnia również fakt, że poszukiwania odbywają się po wybuchu skandalu związanego z nadużyciami seksualnymiwobec nieletnich ratowników.Na dodatek wprowadzane ograniczenia w podróżach zmniejszyły ilość studentów zagranicznych, którzy latem przyjeżdżają do pracy jako ratownicy. “Oto jesteśmy. Mamy już gorące dni, a ludzi jest za mało” – powiedziała Juanita Irizarry, dyrektor wykonawczy organizacji Przyjaciele Parków (Friends of the Parks).
Dystrykt ogłosił, kampanię rekrutacyjną ” I Am a Chicago Lifeguard”, w której zachęca do skorzystania z kursów ratowniczych i podkreśla, że premia w wysokości 500$, pomoże opłacić szkolenie w Czerwonym Krzyżu, którego koszt wynosi 100$. Organizacja zachęca do wzięcia udziału w kursie wszystkim tym, którzy chcą poszerzyć umiejętności i wiedzę w zakresie pierwszej pomocy. “Są to umiejętności życiowe, które chcemy, aby posiadało jak najwięcej osób, więc jest to zdecydowanie ważna rzecz do rozważenia dla siebie, dla swoich dzieci i rodziny” – powiedziała rzeczniczka Czerwonego Krzyża Holly Baker.
Dystrykt oferuje również premię w wysokości 200 dolarów innym pracownikom sezonowym, w tym młodym robotnikom i pracownikom obsługi.
