Francuscy rolnicy wzywają do wznowienia protestów przeciwko unijnej polityce rolnej. Minionej zimy ich bunt spowodował paraliż dróg i wywołał kryzys polityczny nad Sekwaną. Iskrą, która ponownie zaogniła sytuację jest zapowiadana umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosuru – czyli Ameryki Południowej.
Rolnicy rozpoczęli już akcje – między innymi demontaż słupów sygnalizacyjnych i demonstracje pod urzędami – w regionie Oksytania, przy hiszpańskiej granicy. Teraz największa organizacja rolnicza FNSEA wzywa do wznowienia ogólnokrajowych protestów od 15 listopada. Data nie jest przypadkowa. Trzy dni później w Rio de Janeiro rozpocznie się szczyt grupy G20, podczas którego może dojść do zawarcia negocjowanej od ponad dwóch dekad umowy z Mercosurem.
Francuscy farmerzy nie chcą o niej słyszeć. W ich ocenie porozumienie może mieć dramatyczne konsekwencje dla sektora, bo doprowadzi do masowego importu taniej żywności wytworzonej w niższych standardach.
Pałac Elizejski zapewniał podczas poprzednich protestów rolników, że sprzeciwia się umowie z Mercosurem. Francuscy obserwatorzy uważają jednak, że Paryż jest w tej sprawie osamotniony, a głos prezydenta Macrona przestał być słyszany w Brukseli po wyborczych porażkach jego partii i wybuchu kryzysu budżetowego nad Sekwaną.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!