Rosja musi wypłacić 50 miliardów dolarów byłym akcjonariuszom koncernu naftowego JUKOS – orzekł sąd apelacyjny w Hadze.
Część rosyjskich i zachodnich ekspertów uznała, że w ten sposób haski trybunał uznał, iż bankructwo rosyjskiego potentata naftowego miało „głęboki podtekst polityczny”. Moskwa odwoła się od tego wyroku do Sądu Najwyższego Holandii – poinformował reprezentujący rosyjskie interesy adwokat Andriej Kondakow.
W 2003 roku moskiewski sąd aresztował założyciela i prezesa JUKOSU – Michaiła Chodorkowskiego. Oficjalnie biznesmena oskarżono o finansowe malwersacje, w tym związane z tak zwaną „złą prywatyzacją”. Nieoficjalnie niezależni komentatorzy wskazywali, że jest to zemsta polityczna za otwarte krytykowanie prezydenta Władimira Putina i odmowę współpracy z kremlowskimi kręgami.
W 2005 roku Michaił Chodorkowski trafił do łagru. Uznany przez międzynarodowe organizacje za więźnia politycznego, wyszedł na wolność w grudniu 2013 roku po tym, gdy prezydent Rosji podpisał akt łaski. W tym czasie byli akcjonariusze JUKOSU złożyli pozwy o odszkodowania do międzynarodowego sądu arbitrażowego w Hadze. W 2009 roku sąd postanowił, że mają oni prawo ubiegać się o odszkodowania.
W 2014 roku haski sąd arbitrażowy zasądził na korzyść akcjonariuszy 50 miliardów dolarów. Dwa lata później holenderski sąd okręgowy podważył kompetencje sądu arbitrażowego. Jednak po 6 latach sąd apelacyjny uznał, że akcjonariuszom należą się pieniądze. Radio Swoboda przypomina, że po tym orzeczeniu Rosji grozi areszt jej międzynarodowych aktywów, w tym nieruchomości i kont bankowych.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!